wtorek, 28 czerwca 2011

Pierożki ruskie...

Witajcie głodomorrrki!


Dzisiaj przepis na potrawę, którą każdy Polak zna i chyba każdy potrafi ją zrobić bo jest baaardzo prosta :)
Moje ukochane pierogi ruskie, które wczoraj przygotowałam na obiad :)



Do przygotowania pierożków potrzebne nam będą: (składniki na ok 20-30 pierogów)

 2-3 szklanki mąki
1 szklanka ciepłej wody
odrobina sól
można dodać też jajko

kilka ugotowanych zmiemniaków
twaróg
cebula (ja dodaję do farszu i na ugotowane już pierogi)


Czynności robienia pierożków są bardzo proste i jestem pewna, że każdy je zna:)
Zagniatamy ciasto z wody, mąki i soli rozwałkowujemy i wycinamy kółka za pomocą szklanki. 
Na środek kółeczka z ciasta, które otrzymaliśmy kładziemy sporą ilość farszu (ziemniaki, twaróg, sól, spora ilość pieprzu i cebula), ja nakładam dużą łyżką. Składamy na pół i zagniatamy brzegi.

Pierogi wrzucamy do gotującej sie posolonej wody z odrobiną oleju. pierożki gotujemy do momentu aż wypłyną po tym czekamy jeszcze chwilę (Będzie widać, ze już są gotowe)
No i zabieramy się do jedzenia. Można również zeszklić cebulkę, boczek lub polać śmietaną. W każdej wersji pierożki są bardzo dobre.

Wczoraj już nie zapomniałam zrobić dla was kilku zdjęć z przygotowania pierogów:)

Tak wygląda rozwałkowane ciasto na pierożki mojej roboty

Moje pierożki (sama lepiłam) Może nie mają idealnego kształtu, ale ważny jest smak.

Gotujące się pierogi.

No i tak wyglądają po ugotowaniu :)

      
No to zabieramy się do jedzenia. SMACZNEGO!


Mam nadzieję, że wam pomogę swoimi przepisami. Już za kilka dni kolejny przepis. Mam nadzieję, ze wam będzie wszystko smakowało.
Jeżeli macie jakieś uwagi, propozycje, piszcie śmiało :)


Pozdrawiam i życzę smacznego :)


3 komentarze:

  1. Moja ukochana wersja pierogów, zaraz za tymi z kapustą i grzybami :) Niestety aktualnie dążę do zrzucenia nadmiernego balastu, więc muszę sobie je darować. Twoje muszą być pyszne :)
    Zawsze mnie cieszy jak widzę młodą osobę lubiącą gotować. Sama mam 21 lat i odkąd pamiętam kocham to robić. Podobnie jak u Ciebie, miłość do gotowania zaszczepiły mi mama i babcia :) Dobrze, że w erze fsst-foodów i dań na wynos są jeszcze ludzie spędzający trochę czasu w kuchni i czerpiący z tego radość!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. omg jak ja uwielbiam pierogi !!!
    zainspirowałaś mnie do wykonania ich samej :D

    OdpowiedzUsuń